Festyn sołectwa Dzikówko

W sołectwie Dzikówko mieszka ponad 100 osób, ale nie mają gdzie się spotykać, a wieś działa prężnie. Czy festyn, który odbył się na prywatnej działce, będzie wyraźnym sygnałem dla lokalnych władz?

Pod koniec lipca w sołectwie Dzikówko (zachodniopomorskie) odbył się festyn wakacyjny z bardzo bogatym programem – były animacje i gry terenowe dla najmłodszych, występy muzyczne, indywidualne pogadanki na temat m.in. diagnostyki według medycyny chińskiej, dietetyki, akupresury, aromatoterapii. Festyn odbywał się na działce, w sprawie której sołtyska Monika Siwek wraz z Radą Sołecką napisała do gminy. Działka jest w tej chwili prywatna, właścicielka jest gotowa ją sprzedać, a gmina ma pierwszeństwo pierwokupu. Pytanie, czy gmina odpowie na pismo. Do tej pory takie festyny odbywały na prywatnym terenie sołtyski lub w sąsiedniej wsi.

Działka, na której odbył się festyn, nie jest jeszcze wybrukowana. Dlatego gdy podczas festynu rozpadał się deszcz, trzeba było szybko przenosić zajęcia dla dzieci do garażu jednego z sąsiadów, a gdy przestało padać, zrobić część programu festynu na sąsiedniej działce z trawą. Na błotnisty kwartał bała się wjechać nawet goszcząca na festynie Ochotnicza Straż Pożarna Mostkowo z obawy, że ciężki samochód strażacki zabuksuje w ziemi. Na szczęście udało się wjechać i wyjechać. Tu też wystąpiły zespoły muzyczne z Barlinka, m.in. Zespół Śpiewaczy „Barliniacy”.