Pomiń menu

Z monitoringu- Białystok- Brak dialogu- zamieszanie z Piłsudskim.

Władze miejskie Białegostoku zdecydowały, że po osiemnastu latach pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego ma zostać przeniesiony w nowe miejsce. Już sam pomysł budził sporo kontrowersji. Zamieszanie zaś wywołało jego przeniesie nad samym ranem.

Prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski, w swojej kampanii wyborczej często demonstrował budzik i obiecywał, że przy jego pomocy obudzi mieszkańców do aktywności. Po wygraniu wyborów o swojej obietnicy zapomniał. Mieszkańcy myśleli, że pokazywany budzik wyrzucił na śmietnik. Tymczasem w ostatnich dniach, okazało się, że ów zegar jest przez niego wykorzystywany. I to dosłownie. Zmienił się tylko cel budzenia. Otóż włodarz Białegostoku w ubiegłym tygodniu obudził nim o świcie swoich zastępców, sekretarza miasta i rzecznika prasowego. Obudzony wysłał, aby nadzorowali niespodziewany przenosiny, zamkniętego w klatce, pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. Ta skrywana decyzja zaskoczyła wszystkich, a przede wszystkim członków i działaczy Towarzystwa Pamięci Józefa Piłsudskiego oraz białostockich piłsudczyków. Władze miejskie informowały ich, że pomnik zostanie przeniesiony 11 sierpnia. Piłsudczycy planowali bowiem towarzyszyć tej przeprowadzce. Chcieli zaśpiewać trochę pieśni legionowych i patriotycznych.

Prezydent jednak postanowił zaskoczyć swoich mieszkańców. I to po raz kolejny. Sam propozycja przenosiny pomnika Marszałka z dziedzińca pod Miejskim Ratuszem pod budynek Archiwum Państwowego wzbudziła znaczne kontrowersje. Co tam jednak jakieś głosy mieszkańców? Prezydent ma swoją wizję urządzenia centrum miasta i nikt mu nie będzie przeszkadzał. Władza więc postawiła na swoim. Ci, którzy pomnik stawiali w 1990 roku, z dużą niechęcią, decyzję ostatecznie zaakceptowali. Tym bardziej, że władze miejskie obiecały im, że pomnik w czasie przeprowadzki zostanie tak zabezpieczony, że się nie rozsypie. Zapewnienie to było ważne, gdyż pomnik został odlany z przetopionego złomu i w środku jest pusty. Nie bardzo do działaczy Towarzystwa trafiały argumenty, że miejsce dla pomnika przez Archiwum będzie bardziej eksponowane. Nie wszystkich przekonywało przypominanie, że to w tym miejscu w 1921 roku podczas oficjalnej wizyty w Białymstoku, marszałek Józef Piłsudski przyjmował defiladę wojskową.

Pod koniec lipca władze miejskie zaczęły przygotowania do przenosin pomnika na nowe miejsce. Samo przetransportowanie pomnika miało nastąpić 11 sierpnia. Termin ten wybrano, aby w Dniu Wojska Polskiego i Święta Narodowego mogły się tutaj odbyć uroczystości państwowe. 

Tymczasem operacja przenosin rozpoczęła się 5 dni wcześniej, w kilka minut po godzinie trzeciej. Opakowany w specjalnie skonstruowaną klatkę pomnik Marszałka został przetransportowany sprzed Ratusza na drugą stronę ulicy. Widzów prawie nie było, ale za to bardzo licznie pojawili się przedstawiciele prezydenta miasta. Operację od samego początku uważnie obserwowali dwaj zastępcy prezydenta- Adam Poliński i Aleksander Sosna. Był także sekretarz miasta i rzecznik prasowy. Nie było jednak najbardziej zainteresowanych. Działacze Towarzystwa Pamięci Józefa Piłsudskiego o przenosinach pomnika dowiedzieli się po fakcie, kiedy pomnik stał już przymocowany do nowego podłoża. Jedna z inicjatorek budowy pomnika, Halina Kępka, jest oburzona takim zachowaniem władz. Oburzenia nie kryją także innymi mieszkańcy miasta. Znowu postawiono nas przed faktami dokonanymi- stwierdzają. I dodają- w tym mieście nie ma co być aktywnym i tak władze miejskie zrobią, co zechcą.

I trudno się dziwić, że aktywność obywatelska jest bliska zeru. Uroczystości patriotyczne gromadzą po kilkanaście mieszkańców, a na konsultacje w ważnych sprawach dla rozwoju miasta przychodzi po kilka osób. Co to obchodzi miejskie władze? Z obserwacji wynika, że prezydentowi i jego urzędnikom tak aktywność jest zbędna. To tylko przeszkadza w rządzeniu i realizowaniu własnych wizji. Czy akceptowanych społecznie – to najmniej ważne dla obecnie rządzącej ekipy w Białymstoku. Do wyborów zostało  jeszcze ponad dwa lata.    

Hieronim Teodor Wawrzyński
Wiceprezes Stowarzyszenia Dyliżans Kulturalny
w Białymstoku

Stowarzyszenie Dyliżans Kulturalny