Komentarz ds. dotacji na Legię
Platforma zaprzyjaźniona z koncernem Waltera ukarała swoją radną za głosowanie przeciwko przyznaniu gigantycznej dotacji na Stadion Legii. Katarzyna Munio, wychodząc z liberalnych pobudek doszła do wniosku, że gigantyczna (i niegospodarna) pomoc publiczna dla wielkiego koncernu medialnego nijak nie może się zgadzać z programem PO. Dostała naganę i przestała być szefową komisji sportu w radzie.
Postawa młodej radnej PO to rzadka rzecz w polityce. Postawienie wyżej wartości i zasad od dyscypliny partyjnej budzi szacunek. Natomiast działania PO w Warszawie jako partii są skandaliczne – jeżeli (jak mówi Munio w wywiadzie ze Stołeczną) wynajmuje się ITI powierzchnię na której miasto może zarobić 8 mln rocznie za dwa razy mniej to jest to baza do pociągnięcia prezydenta miasta i Rady do odpowiedzialności za niegospodarność.
To za podobne działania w Poznaniu wobec Grażyny Kulczyk, prezydent Grobelny jest ciągnięty po sądach. Nie twierdzę, że wszyscy radni mieli złe intencje: pewnie wielu z nich uważało, że Warszawa zasługuje na dwa stadiony z prawdziwego zdarzenia i prace nad budową nowej Łazienkowskiej 3 nie mogą ciągnąć się w nieskończość. Natomiast dla mnie sprawa śmierdzi. Mój zacny kolega, kiedy o tym usłyszał stwierdził jedynie "PO spłaca dług za kampanię w TVN". Coś jest na rzeczy.
Bogumił Kolmasiak, sekretarz generalny IMTAK
Inicjatywa Młodych TAK