Inicjatywa lokalna w Gorzowie – krok po kroku
Inicjatywa lokalna w Gorzowie nie działała - mieliśmy uchwałę, ale budżetu i chęci niewiele. Zmieniło się to dzięki akcji Masz Głos.
Pojawił się dedykowany budżet, akcja promocyjna na stronach miasta i Facebooku, więc wypadało sprawdzić tą ścieżkę. Jak wyglądał cały proces krok po kroku? Najpierw informacja z uchwałą, wzorem wniosku i umową na stronie UM Gorzowa.
Krok pierwszy: pobieramy wniosek i wypełniamy. Inicjatywa dotyczy posadzenia dziesięciu drzew, więc należało wybrać teren będący własnością miasta – tu z pomocą przychodzi Geoportal i dedykowana mapa (grunty miasta).
Krok drugi: pierwsze wypełnienie wniosku. Nikt nie jest ekspertem w szacowaniu roboczogodzin i kosztów zadrzewiania, więc informacje znalezione w internecie są dobrym punktem wyjścia.
Krok trzeci: wysłanie wniosku. Odradzamy ePUAP (mało przyjazny dla urzędników), polecamy mail: [email protected] i podpisywanie elektronicznie – narzędzie z profilem zaufanym dla plików PDF działa bez zarzutu (do sprawdzenia na stronie gov.pl)
Krok czwarty: poprawianie wniosku, u nas trzykrotnie – niedoszacowaliśmy kosztów pracy, przeszacowaliśmy koszty obsługi, okazało się też, że musimy zadeklarować podlewanie drzew do czasu objęcia drzew opieką miasta. W ciągu dwóch tygodni dopracowaliśmy z BSR wniosek tak, by spełniał wszystkie kryteria formalne.
Krok piąty: ocena merytoryczna wydziału zajmującego się zielenią (WGT). Sam pomysł bardzo się spodobał, zwłaszcza w kontekście ujemnego bilansu drzew wycinanych pod wielkie miejskie inwestycje – według „Raportu o stanie miasta” w ciągu sześciu lat straciliśmy prawie 5500 drzew.
I tu pojawił się problem. Proponowana lokalizacja (Bora-Komorowskiego) została odrzucona ze względu na podziemne media. Lokalizacja alternatywna (Sosabowskiego) kolidowała z zamrożoną inwestycją z Wieloletniego Planu Inwestycyjnego 2016-2023. Szybka kwerenda w Geoportalu i sprawdzenie trzeciej lokalizacji (Fieldorfa Nila) też okazały się nieskuteczne – na tej trasie jest planowana kolejna linia tramwajowa, co skutkuje zamrożeniem wszelkich innych inicjatyw.
Wnioski? Nawet kilka
- Cały proces w końcu działa – urzędnicy z BSR prowadzą wnioskodawcę „za rękę” i podpowiadają co i gdzie należy poprawić, by uniknąć odrzucenia z powodów formalnych – nie trzeba być ekspertem by taki wniosek napisać;
- mimo najszczerszych chęci po obu stronach czasami zwyczajnie się nie udaje – u nas zabrakło dobrej lokalizacji, ale zyskaliśmy kilka nowych kontaktów w urzędzie – zaprocentują w przyszłości;
- nieskuteczny wniosek też może być lekcją – w Gorzowie planowany jest „mały dialog” o zieleni i propozycja wyznaczenia terenów do zalesiania czy uproszczenia wnioskowania o nowe drzewo (np. z wykorzystaniem narzędzia takiego jak w Katowicach) będzie jednym z naszych wniosków;
- kolejny nasz wniosek będzie „miękki” – 8 sierpnia obchodzimy Wielki Dzień Pszczół i kusi nas, aby w Gorzowie skorzystać z pomysłu Poznania. Może tym razem się uda?